Kilka dni temu na blogu ukazał się przepis jak za pomocą sokownika zrobić sok ze śliwek. Dziś zaprezentuję Wam jedną z propozycji co można jeszcze z robić z produktu ubocznego, czyli pozostałych śliw. Jednym z powodów dla którego robię dżem ze śliwek z tych owoców to fakt, że nie lubię, aby w kuchni się coś marnowało, a drugi to że śliwy pozbawione większości soku dużo szybciej można przerobić na gęste powidła.
Jeżeli szukacie przepisu na tradycyjne powidła śliwkowe to znajdziecie go tutaj.