Passata pomidorowa to jeden z moich samodzielnych przetworów. Nie lubię robić przetworów i zdecydowanie jest to specjalność mojego męża. W tym roku postanowiłam, że musi się to zmienić!
I jak to bywa początki były trudne… Moja passata nijak nie przypominała tych ze sklepu, była rzadka jak zupa i przez kilka godzin musiałam ją gotować… Nie wiem, czy to wina przepisu, czy wodnistości pomidorków koktajlowych…
Ale koniec końców passata pomidorowa smakuje rewelacyjnie! Jest pikantna i lekko słodkawa, a ja takie połączenia lubię najbardziej!